Już za późno, by odwracać się Dręczyć pytaniem, czy coś poszło źle Marnować siły na domysły i lęk Za późno jest Krocząc niepewnie, czuję, że wszystko może być, jakie chcę Każde pragnienie i każda chęć z mojej głowy uwolni się
Nieważne jak, nieważne gdzie Ważne, byś ty prowadził mnie Bądź pomocą, osłoną przed złem
Wzloty i upadki, góra, dół To wszystko ma sens Podrzuć mnie do nieba, przed nieszczęściem przekozłaj Odbijam się od dna, przerzucana wciąż z rąk do rąk Ale nigdy nie zabierze mnie twój dobry cel
Już za późno, by odwracać się Dręczyć pytaniem, czy coś poszło źle Każde pragnienie i każda chęć z mojej głowy uwolni się
Nieważne jak, nieważne gdzie Ważne, byś ty prowadził mnie Bądź pomocą, osłoną przed złem
Wzloty i upadki, góra, dół To wszystko ma sens Podrzuć mnie do nieba, przed nieszczęściem przekozłaj Odbijam się od dna, przerzucana wciąż z rąk do rąk Ale nigdy nie zabierze mnie twój dobry celTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.