...Tyle lat, zaklęty krąg... tysiąc razy popełniłem ten sam błąd... Wstaję i upadam wciąż tworzę plany, potem je wyrzucam w kąt...
Ten dzień jest po to, żebym zebrał cały żal i wyrzucił z siebie go. Chcę patrzeć wprost bez wstydu, chcę kreować świat bez ciężaru wczorajszego dnia.
Sięgam w głąb, chcę znaleźć gdzie błędy były, choć tak trudno przyznać się, wyjąć na wierzch cały brud, raz rozliczyć, żeby nie powracać już, iść do przodu znów!