To były tylko dwa dni kiedy zostałem sam Wiedziałem że nikt nie szuka mnie w gazecie zdjęcie kogoś kogo dobrze znam I wtedy ona zjawiła się
Nie czułem niczego kiedy porwała mnie Spragniony wszystko chciałem mieć Nieśmiałym dotykiem rano zbudziła mnie Czy wtedy więcej coś mogłem chcieć?
Nie wierz nigdy chwili tej, nie myślę, że to właśnie ta Musisz bronić się, ochronisz wtedy siebie od zła.
Myslałem, że skończył się ten niezwykły sen Zniknęła gdzieś, zgubiła się Lecz pewnego dnia stanąłem z nią twarzą w twarz Tak bardzo wtedy bałem się.
Czułe dłonie to teraz silne pieści a w nich lśniący przedmiot aż przeszył mnie lęk Powiedziała że teraz tylko ona i ja Inna drogą będzie jedynie śmierć.
Nie wierz nigdy chwili tej, nie myślę, że to właśnie ta Musisz bronić się, ochronisz wtedy siebie od zła. Zabijasz mnie, zabijasz mnie, zabijasz mnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|