Myśmy to mieli, nam to dali, to do nas się uśmiechnął Bóg. Ja,kiedy przyszłam,jeszcze grali, ja,kiedy przyszłam,śpiewał róg. Wyjrzały święte słowa z szuflad, w sercach zakwitły amaranty, tonęły prędko na dnie kufla słowa wytartej propagandy. Chłopa zbudzili,by brał ziemię, kołchozowego zmietli stracha, i nowe nam wsadziło plemię - od Toeplitza do Himilsbacha. Myśmy to mieli, nam to dali, to do nas die uśmiechnął Bóg. Ja,kiedy przyszłam,jeszcze grali, ja,kiedy przyszłam,śpiewał róg. Nasze dziewczyny - jeszcze w pąkach, a każda już - Emilia Plater, co nam Bardotka,co Ordonka, gdy woła nas ojczyzna - mater. A nasi chłopcy - te Witosy, te komendanty,kaznodzieje... Jakże to cudnie lwieją włosy, kiedy kto chłopcu da nadzieję. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |