Dzielę się z lustrem na dwie połowy Ja płaczę, choć odbicie się śmieje Za sobą goszczę swój cień nienowy A on mi na złość się starzeje
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy Cicha miłość, mała dróżka z tysiącem poręczy Przecież musi być gdzieś lustrzane odbicie Prawdziwe słowa
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy Głośny krzyk i echo na tysiąc przełęczy Przecież musi być cień, który ze mną chce żyć Musi być
Dzielę się z oknem na dwie granice Barwny świat szarzeje przez szybę zbrudzoną Próbuję domyć szklane różnice Lecz one żyją za drugą okna stroną
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy Cicha miłość, mała dróżka z tysiącem poręczy Przecież musi być gdzieś lustrzane odbicie Prawdziwe słowa
Przecież musi być coś po drugiej stronie tęczy Głośny krzyk i echo na tysiąc przełęczy Przecież musi być gdzieś ktoś, kto na mnie czeka Musi byćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.