Moja dusza do Twojego ciała Niepokojąco się przybliżała
Przybliżała się do niego w nadziei Że się z nim swoim smutkiem podzieli
Myślała, że niczym nie zgrzeszy Jeśli w płaczu się swoim pocieszy
Ale przeszła przez Twe ciało na wylot A zbliżenia prawdziwego nie było
I dopiero wtedy się obejrzała I dopiero wtedy coś dojrzała
Było to pokrewne jej i bliskie Jakby razem dzieliły kołyskę
Przycupnęła zdumiona i siedzi Zamiast lecieć i innych wyprzedzić
Zamiast lecieć - to ona siedzi Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|