Nagle spostrzegasz stopy swe i dłonie Wzrokiem ich źródła szukasz w okolicy Choćby opoki, z której rytm wybija Historii choćby, praprzepisu na dnie Poruszyciela i - zapadasz w przestrzeń
Wokół przegubów tylko wiatr a twarzą Ku słońcu tylko - aż pod powiekami…
Kiedy się sobą nasycimy Kiedy ich nasycimy sobą
Kiedy nam boskiej braknie śliny Kiedy nam wymiar pęknie głowy
Kiedy rozedrga nas pomiędzy Kiedy i wtedy nic się zdarzy
Będziemy sądzić Będziemy hulać Będziemy śmiać się po cmentarzach Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |