Idziemy stąd, weź płaszcz Wiesz czego chcę, ty mnie dobrze znasz To wrzenie, gorąc ten, to nie 36 jest i 6
Ja chcę cię teraz, umieram jak biedak, kartiera(?) Chcę ciebie tak Ja chcę cię teraz, nabieram haust, a stratosfera mnie cięgnie
Odlecimy znów, aż za nieba próg Pobędziemy tam Aż nas ktoś nie wyprosi
Odlecimy znów, aż za nieba próg Zdobędziemy szczyt Jak miłości komandosi
Zmysły są po to, by garściami czerpać, używać ich Więc jeśli śpią - to budź, a jeśli palą, to czasem studź Bo te pragnienie uwiera jak bankrut jokera, chcę ciebie tak I właśnie teraz nabieram haust, a stratosfera mnie ciągnie
Odlecimy znów, aż za nieba próg Pobędziemy tam Aż nas ktoś nie wyprosi
Odlecimy znów, aż za nieba próg Zdobędziemy szczyt Jak miłości komandosi
A z kim tobie, tobie lepiej by było, z kim? A kto tobie, tobie lepszy by znalazł rym? A kto tobie, tobie lepszy by zrobił dzień? A kto tobie, tobie lepiej by, lepiej by...
A z kim tobie, tobie lepiej by było, z kim? A kto tobie, tobie lepszy by znalazł rym? A kto tobie, tobie bardziej by ufał i kochał cię mocniej i mówił do ucha
Odlecimy znów, aż za nieba próg Pobędziemy tam Aż nas ktoś nie wyprosi
Odlecimy znów, aż za nieba próg Zdobędziemy szczyt Jak miłości komandosiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.