To jest numer o niej,
nawet gdy wkurwiony mięknę,
myślę sobie będzie pięknie,
gdy ją znowu dotknę,
dłonie, ma się delikatne,
już chcę więcej i więcej.

Jadę w górę, skóra gładka,
każda chwila cenna,
setki myśli w głowie,
wszystkie o niej.
Zaraz będzie jeszcze lepiej,
gdy językiem twoją szyję otrę.
Oczy, które dają siłę,
chcę w nie patrzeć,
chcę w nie patrzeć ciągle,
moich wrażeń to początek,
mogę o niej pisać książkę,
mogę, zrobić dla niej wszystko,
dla niej wszystko, co dobre.
Jej spojrzenie wprawia w obłęd,
uśmiech daje szczęście.
Będę robił wszystko,
by na twojej buźce był on częściej,
dzięki tobie skarbie,
życie staje się piękniejsze.

Jadę dalej ciągle myślę o niej,
różne rzeczy chodzą mi po głowie,
świetne ciało, co rozpala we mnie ogień,
w tym zapachu tonę,
mam nadzieję, że już nigdy mi nie powiesz,
że to wszystko jest skończone.

To jest numer o niej,
tej seksownej, tej szalonej,
serce napierdala mocniej,
kiedy piszę o niej.
Wiem, że z nikim mi nie będzie lepiej,
kurwa moment,
słyszę dzwonek.,
smsy jak szalone,
wszystkie od niej,
uśmiechnięty piszę dalej,
mam dziś plany na dziś wieczór,
ej kochanie,
mam nadzieję, że potrafię dać ci szczęście,
ej kochanie,
mam nadzieję, że potrafię dać ci więcej,
rozpierdalasz skalę, trygon ponad miarę,
nie zapomnę dnia, gdy się w tobie zakochałem,

(ta... ta...aha..)

Słuchaj, słuchaj malutka,
bardzo fajnie się bujasz,
twoje nogi i pupa (mmm..),
no i te usta,
prawie się nie znamy, ale wiem nie jesteś pusta,
ty zagrasz dzisiaj bluesa,
a ja... jestem (…) , twe spojrzenie mnie powala,
i zapach twego ciała,
wiesz, może byś chciała, albo nie, nieważna sprawa,
przysuwasz się do mnie,
i stężenie naszych spojrzeń,
wiem, że jest dobrze,
i nadal nie będzie gorzej,
delikatnie za brodę,
przysuwam sobie twoją twarz,
mój zapach w twych ustach,
a ty na moich masz,
czuję smak twoich warg,
nie da się tego opisać,
ukrywasz, że twe usta to prawdziwy afrodyzjak,
nie wiem, co się ze mną dzieje,
czuję dziwny dreszcz na skórze,
moja ręka, twe kolano,
na udzie jest w sumie,
nagle koniec pocałunku,
i rozłączenie ust,
każesz mi się oprzeć,
nic nie kapuje już,
nagle jesteś już na mnie,
i zaczynasz mnie całować,
nie jest jak poprzednio,
chyba jesteś napalona.
Moje dwie ręce, obejmują twoje uda,
powolutku, w górę zaczynam je przesuwać.
Ty masz obcisłą mini, a potem białe stringi,
mam dłonie na granicy,
jednak pewnie lecą, gdy przesuwam ci (…),
mocno trzymam za pośladki,
zawsze o tobie marzyłem,
Nie mam innej wariatki.

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.