Wczoraj rozbity dziś się pozbieram Przecież kiedyś byłem starszy niż teraz Nie jestem już nieśmiały, jestem lepszy Nie odzywam się by nie wpędzić wszystkich w kompleksy Możesz być córką, ja mogę być ojcem I nieważne jakie co jest mogę Cie przed tym ostrzec Mogę być poetą i karkiem Przeklinać ładnie, gwałcić delikatnie
Złoty tygrys, mam magiczny pył w kieszeni Miotam gromy, błogosławię Frasobliwie dłonie splatam Zmieniam się i także wokół coś się zmienia Kocham Cie i obiecuję kochać tak że reszta świata…. W związku z czym
Zamiast spać z braku sił będę energicznie wył! Zawsze dobrze i nigdy źle moja doskonałość męczy mnie! Nie pójdę spać z braku sił tylko będę energicznie wył! Zawsze dobrze i nigdy źle moja doskonałość męczy mnie!
Jest jak? Jest świetnie Masz racje , jeśli usłyszysz mój płacz to będą halucynacje Mamy natychmiast i mamy sporo Lecz dwie nogi biegną za szybko, dwie ręce zbyt dużo biorą Może niech nadal zawracam Ci głowę i Wisłę kijem Niech Matka Teresa nadal nie żyje Idź sobie i zostaw mi ściany Pewnie to będzie najlepsze ‘idź sobie’ jakie w życiu widziałem
Głos mi grzęźnie w gardle Wzrok mam mętny Twoje oczy są zalotne Twoje usta mówią mądrze Nienaganna jest sylwetka Wykształcenie jest kompletne Moja brudna pięść jest młotkiem Twoja piękna twarz jest gwoździem
Zamiast spać z braku sił ja będę energicznie wył! Zawsze dobrze i nigdy źle Twoja doskonałość męczy mnie! Ja nie pójdę spać z braku sił tylko będę energicznie wył! A ty z wrodzoną perfekcją wybacz że Twoja doskonałość męczy mnie… Męczy mnie, męczy mnie….Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.