Czekam na coś, czego nie ma I niech lepiej to coś nie zaistnieje W tym momencie się zjawiasz ty Klnąc lustra i w niezgodzie z cieniem
[2x:] Optymalnie olśnienie wyraź Możesz też mnie nie zauważyć Nawet minąć, jak bez zębów zbira Ale dalej pójdziemy już osobno i razem
Ty jesteś przymrużonym Niczym do ukrycia Jesteś tym "zbyt wiele" Którego żąda się od życia Jesteś najważniejszym Niczym do ukrycia Jesteś tym "zbyt wiele" Którego żąda się od życia
Czy ktoś mógłby za moje błędy wziąć Choć trochę, malutko odpowiedzialności? Bo chętnie bym popełnił je Gdyby to było nieco prostsze
Nigdy nie wiemy, ile Osób o nas marzy Idziemy osobno i razem Pokaż się znów na betonowej plaży Nigdy nie wiesz, ile Osób o tobie marzy Idziemy osobno i razem Pokaż się znów na betonowej plaży
[2x:] Lecz pewnie byś stworzyła Do tej muzyki inny tekst To wszystko się dzieje za późno Plastyczna w nas zastygła część Piszemy sobie oboje Zupełnie odrębny tekst Pulsują w nas eksponaty - Gipsu odłamki w kształcie serc
W kształcie serc (x3)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.