Okoliczności zbiegiem Akcja była taka: Kiedyś oplułem kolegę, A ten się rozpłakał. I widzicie – - teraz jest sprawa Chciałbym opluć jeszcze parę osób, Chociaż nie wypada. Nie wolno jednak milczeć W kwestiach ważnych dla życia. Słuszna agresja, Gdy mówię, co mnie nie zachwyca. W tych, co mi depczą po odciskach Nie od dzisiaj analiza się wydłuża… Szkoda, że tylko lista.
Słuchaj, [ponieważ mam piękny głos] [ponieważ mam piękny głos] [głos]
Jesteś kimś Żałosnym [inaudible] Ale niesmak. Masz własną osobowość, Bo nikt inny jej nie chciał. Masz siłę przebicia kreta, Ale moc jak Vespa. Jestem ohydnie poważny, A ty poważnie ohydna. Przestań! Widzisz się w światłach estrad – super. Hitler też chciał uprawiać sztukę. Twój styl to fiasko. Szukają cię i biorą lupę, A przecież łatwo cię znaleźć, Bo mam cię w dupie.
Słuchaj, [ponieważ mam piękny głos] [ponieważ mam piękny głos] [głos]
Co z tego, że spożywasz [inaudible], cappuccino sambuco, A ja szlugi i kawę na sucho? Co z tego, że stajesz na głowie, Nosisz lycrę, trenujesz jogę – - ja na chuju podnoszę kubeł wody. Gdy mówisz: „Muzyka to ciężki kawałek chleba.” Ja mówię: „Twoja to suchar wyrzucony przez [inaudible].” Gdy mówisz: „Artysta powinien szukać.” Każdy marzy O tym, że szukasz sobie nowej twarzy.
Słuchaj, [ponieważ mam piękny głos] [ponieważ mam piękny głos] [głos]
Chcesz być nad „i” kropką, Jesteś wewnątrz „g” kreską. Strzelam, że w słowniku nawet pod „c” cię nie ma. Dziwne. Bez uprzedzenia, obiektywnie Poddam cię krytyce: Bądź dorosły, Zakochałeś się w muzyce, Lecz bez wzajemności. Lepiej naucz się liczyć, Zostań alfonsem I podnoś wreszcie z ulicy hajs za kontakt z pidżwonsem (?). [Nie.] Świetny koncert, [Nie. Nie.] Ale życie nie jest takie proste.
Niemniej nigdy nie jest za późno na zmiany. Jestem o tym głęboko przekonany, Ponieważ mam piękny głos. Unieś głowę. Świat mruży do ciebie oczko, Niestety brązowe.
Słuchaj, [ponieważ mam piękny głos] [ponieważ mam piękny głos] [głos]
Miło was widzieć! Spotkać miło, jak zdrowie? Wasze dźwięki, one nie przeminą, Ja za wami jak w ogień. Ludzie nie kminią, Że czas na nas, Na nowe tysiące [inaudible] Jeszcze zaskoczymy świat spełnioną misją. Docenią nas remizy i garaże, Ale żeby dokonało się nasze posłannictwo, My – ludzie z powołaniem się musimy trzymać razem.
Więc słuchajcie, wszyscy, [ponieważ mam piękny głos] [ponieważ mam piękny głos] [głos]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.