Wisi słoma z łóżka jego wuja, On pod łóżkiem listy przepisuje. Wkrótce wyzna, czego potrzebuje, To dla innych jest zbyt oczywiste.
Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju
A następny list do Mikołaja, To ten święty co darmo rozdaje, Tylko czemu on nigdy nic nie ma? Tylko czemu samotnych pomija.
Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju Święty Mikołaju zabierz mnie do raju
Kilka liter, więcej nie pamięta Wróć rodziców, święty Mikołaju Albo zawieź gdzie byłbym potrzebny Biedny dzieciak , sam już się dowiedział...
Nie ma Mikołaja, nie ma Mikołaja Nie ma Mikołaja, nie ma Mikołaja Nie ma Mikołaja, nie ma Mikołaja Nie ma Mikołaja, nie ma Mikołaja Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|