Już tyle lat minęło odkąd szarpie nas wróg Przy okrągłym stole było zbyt wiele nóg, które kopią do dziś i jak Bareja „Miś” bez sensu wszystko trwa Legenda Solidarności obiegła już świat Ileż było w niej mężów niemal bez żadnych wad. Każdy z wiarą, swawolny chciał być w kraju swym wolny. Lecz co stało się, mój bracie? Powiem ci. Wystarczyło kilku zdrajców, hochsztaplerów, wyłamańców. Nie Polaków z wredną mordą jak sam bies. Wyłamali kręgosłupy robotnikom stoczni, huty Resztę, bracie mój kochany, sam już wiesz…
Gdzie teraz jesteś moja Polsko? Gdzie dzisiaj szukać ciebie mam? Gdzie teraz jesteś? Wołamy cię głośno! Bo ja wiem, nie jestem sam!
Nikt tego nie wie, drogi bracie, jak do tego mogło dojść Że ogromny, durny naród tak w kajdany dał się wziąć Kilku śmieciom, nie Polakom! Tym kanaliom, tym psubratom! Ech, już przekleństw nie przystoi mówić mi.
Mój kochany drogi bracie, zobacz gdzie nam przyszło żyć Co się z ludźmi porobiło, ech aż serce krwawi mi Dziś ten kraj jest dla bandytów, którzy tworzą chore prawo Urzędniczą, chciwą mordą, wciąż się żywią naszą strawą.
Już nie pytaj, drogi bracie, wejdź na Google i YouTube Po kolei każdej szmacie zlustruj zakłamany dziób
A zobaczysz i zrozumiesz, czemu tak im patrzy z pyska Do Polaków im daleko, choć polskie mają nazwiska… Jakiś Aaron, Icek, Mojsze, jakaś Hajka, itp… Tajemnicza układanka, którą słyszysz w strasznym śnie Ja nikogo nie wybieram, ja nikogo nie oceniam Miej świadomość tylko bracie, kto jest kim?!
Od dwudziestu kilku lat wciąż to samo - stado szmat Nawet jeśli Polak, to zapomniał o tym. Każdy z nich wyprzedał Duszę Ja powiedzieć ci to muszę Stado zdradnych skurwysynów, bracie mój… Ech, bracie mój…
Gdzie teraz jesteś moja Polsko? Gdzie dzisiaj szukać ciebie mam? Gdzie teraz jesteś? Wołamy cię głośno! Bo ja wiem, nie jestem sam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.