Ta uroda i ta broda I ta cała dziwna moja moda Taka mina, że do kina Już mnie biorą na zastępstwo Valentina. Jestem szybki, jestem gibki, Rzadko u nas widać takie typki. Magik, tragik, z dumnym czołem, Ja sam nie wiem, skąd się wziąłem, bo:
Nikt mnie nie rodził, Nikt mnie nie płodził, Nikt nie przychodził Na moje chrzciny, Nie mam krewnych ni rodziny.
Sam, sam z niczego Fiut, cyk, dlaczego? Nikt mnie nie rodził, Nikt mnie nie płodził Ja sam!
W życiu się sam wciąż wałęsam , W dziwnym tańcu nerwy swe wytrząsam. Tu się złapię, tu się drapię I się zżymam, kiedy kto mi da po papie. Przez te brodę, przez urodę, Nie wiem, ale tworzę dziwną modę. Tragik, magik, z dumnym czołem, Ja sam nie wiem, skąd się wziąłem. Ach!
A kiedy umrę, Sam zrobię trumnę. W różową trumnę Sam się położę I sam pójdę na swój pogrzeb.
Sam, sam, choć nudno, Fiut, ciut, cóż, trudno. A potem znów wrócę skikać, Znów wrócę fikać Ten sam. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|