Olałem dawno sms-y z nią i to mnie cieszy ziom Choć to mnie męczy ziom, fakt, że nie ma mnie już męczyć kto A w bani mętlik zabija fakt, że blant się tli i wjazd pętli Daje możliwości bezlik, nie potrzeba więcej mi Ale muzyki nie zrucham jak V Mam tu swój labirynt jak faun, nie mogę się odnaleźć Choć mówię sobie "mam plan" I to jest całkiem spoko plan, nawet za darmo może nas zawieść Gdzie tylko zechcę, wsiadajmy kochanie A i tak płacimy za benkę rozczarowaniem To już ostatni przystanek Czeka nas spacer po linie, chodź i pokaż czym jest przywiązanie Albo rozwiąże ten supeł i zwalę konia Albo zerżnę Cię jak zwykłą sukę mówiąc "jesteś wyjątkowa" Mając w dupie to, że chcesz zasypiać znów w moich ramionach Tak cię kocham Ty idiotko moja
This night is cold in the kingdom I can feel you fade away From the kitchen to the bathroom sink and Your steps keep me awake
[Pre-Chorus] Don't cut me down, throw me out, leave me here to waste I once was a man with dignity and grace Now I'm slipping through the cracks of your cold embrace So please, please
[Chorus] Could you find a way to let me down slowly? A little sympathy, I hope you can show me If you wanna go then I'll be so lonely If you're leaving baby let me down slowly
Trójkąt warszawski, trójkąt bermudzki Dziewczyny idą tyłem, a przed nimi idą sutki Chłopcy zapominają o tym, że ich żywot krótki jest Ernest miał rację, zdejmuj rurki, wpierw Napij się wódki, cztery złote od lufki Nie dzwoń do przyjaciółki, nie pomoże ci już dziś To jest dorosłość, chciałaś jej od podstawówki, co? Wolę Zozole, olej to i mnie puknij, no chodź Mieszka tuż obok więc pójdę na Kredytową z nią Jakiś typ się na nas gapi, ma dość wrogi wzrok Chciałbym chwilę pomilczeć, ona ma słowotok Tamta dziewczyna ciągle pisze, Chryste, po co to? Jestem Piotr, ale mówią na mnie Łotr Dosyć długo mam ten alias, ale nie wiem w sumie skąd (Znajdziesz go) wszędzie gdzie zapach perfum i szlugów swąd A w dziewczęcych sercach wciąż gasły światła i psuł się prąd (Fajnie co?) To mój rozumowania tok. Do you wanna fuck? Nie mówię tego na głos, bo to zbyt radykalny krok ‘Możesz wejść na chwilę, ale na nic nie licz.’ A ja zamierzam się zasiedzieć jak Michał Listkiewicz
REFRENTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.