Uśnij mi, jest złoty brzeg Wielkich mórz, głębokich rzek Biały twój okręcik mały Wita już ten złoty brzeg
Nie patrz, synku, w mrok Stara śmierć, gdzie Nowy Jork Pójdziesz tam, gdzie z jasnych mórz Rośnie brzeg pogodnych wzgórz
Będziesz taki sam Równy im jak biały pan Będziesz mógł nie tylko w śnie Śmiać się, śmiać i bawić się
Wrócisz tam, gdzie złoty brzeg Dobrych mórz, gorących rzek Wrócisz tam, maleńki synku Czeka cię tam złoty brzeg
Czarną, synku, masz Niby noc bezgwiezdna, twarz Ale tam podobne są Czarne łzy tym białym łzom
Wśród drapaczy chmur Mniejszy od najmniejszych piór Musisz być, jedyny nasz Silny jak palmowy las
Zbudź się, zbudź, tu smutny brzeg Gniewnych mórz, niedobrych rzek Mały mój, maleńki synku Nie bój się, to też twój brzeg
Musisz silny być Żyjesz raz i musisz żyć Przyjdzie dzień, że nawet ty Spojrzysz w świat bez czarnej łzy
Synku mały jak W dżungli złej najmniejszy ptak Skrzydła twe silniejsze są Niż ich gniew, niż wszelkie zło
Skrzydła twe silniejsze są Niż ich gniew, niż wszelkie zło Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|