Podpatrzyłem ją tajemnie Przez wpół uchylone drzwi Rozświetlała nockę ciemną Śliczna była - wierzcie mi
Z wielkim żarem i fantazją Rzekłem do niej: "Cudna ty Dajże mi całusów parę Tak daleko biały świt!"
Ach, Nastazja, wdzięczne imię Co się za nim kryje - wiem: Usta - słodka to małmazja Włosy - najprawdziwszy len
Przemierzyłem całą Azję Pięknych dziewcząt tyle znam Jej uroda jest motylem I jak zboża złoty łan
Nie pomoże tu perswazja Że nie będzie pary z nas Bo całuje tak Nastazja Że rozsądek idzie w las
[2x:] Ach, Nastazja, ach, Nastazja To okazja, istny cud To niewieścich cnót inwazja Pocałować chcę ją znówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.