Czym purpurowe maki Na ciemną drogę rzucał? Sen miałem, ale — jaki? — Przypomnieć już nie mogę.
Twojeż to były usta? Mojeż to były dłonie? Głąb sadu mego — pusta, We wrotach — księżyc płonie.
Dni się za dniami dłużą, Noce — w jeziorach witam… Kiedy ty kwitniesz, różo? „Ja nigdy nie zakwitam…”
„Ja nigdy nie zakwitam…” Twójże to głos, o, różo? Słowo po słowie chwytam, Dni się za dniami dłużą…
{Sad rozstajny, Warszawa 1912} Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |