Lecz straszliwej woli Bożej Nie ucieknę i nie zmogę Chętnie dał bym zeń drapaka Ale nie potrafię latać
Idę dróżką ptaki chodu Nie kochają ludzi rodu Szedłem pytać bez ściemniana Czy nauczą mnie latania
Rzecze sowa "już po ptakach Ty się nie nauczysz latać Idź do domu, nie rób sromu I natychmiast przestań płakać"
Lecz straszliwej woli Bożej Nie ucieknę i nie zmogę Chętnie dałbym zeń drapaka Ale nie potrafię latać Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |