A/Adam Strug/Cokolwiek w świecie jest, wszystko marność
Cokolwiek w świecie jest, wszystko marność, Choćby mnie królewska doszła godność, Wszystko zginie, świat przeminie, Króla i Cesarza śmierć nie minie.
Nie masz już sławnego Cycerona, Nie masz Absaloma i Samsona; Ich to sława przykład dawa, że wszystko na świecie śmierci strawa.
Bym miał mądrość króla Salomona, Bym też był tak piękny jak Helena, Piękność owa, mądra głowa Od śmierci żadnego nie zachowa.
Choćbym się w cielesnej kochał krasie, I ona się w szpetność zmieni w czasie; Ach! niestała piękność ciała Wczoraj się świeciła, dziś spróchniała.
Zmieni się cielesna, śliczna barwa, Będzie z niéj plugawa śmierci larwa, A z pięknego nic brzydszego Nie masz nad człowieka umarłego.
Ten, co cię za życia umiłował, Ręce twoje mile, twarz całował, Już z daleka nos zatyka, Twarz, oczy odwraca, precz ucieka.
Bym nad wszystkich ludzi był bogaty, Drogie z srebra, złota nosił szaty, Ze wszystkiego kosztownego Śmierć mnie ogołoci mizernego.
Najlepiej, zaprawdę, Bogu służyć, Chcąc w niebie stałego dobra użyć; Niesłychane, nieprzebrane W niebiesiech radości zgotowane.
Już ci dziękuję małżonko moja, Jezus niech będzie pociecha twoja, Za posługi, i usługi, Któreś mi czyniła przez czas długi.
I was, me dziatki, Bogu oddaję, Na zawsze się z wami tu rozstaję, Pomagajcie modlitwami Oraz przy Mszy świętéj błaganiami.
Polecam Ci, Jezu, duszę moję, Racz przyjąć pokorną prośbę moję, By Cię chwalić, wiecznie sławić, Proszę Cię, Jezu mój, racz mnie zbawić. Amen.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.