Barbaro Panno, Męczenniczko święta, Śliczna lilio, różo z ciernia wzięta! Ciesz się purpurą nabytą w męczeństwie, Rozkwitnij w sercach oschłych w nabożeństwie.
Kryje cię ojciec na wieży głęboko, By na cię i złe nie spojrzało oko; Sieką żyłami twe niewinne ciało, Lecz serce Boską miłością gorzało.
Palą lampami i blachami boki, Obcięto piersi, płyną krwi potoki, Jednak nie mogły ugasić miłości; Użycz podobnéj, Panno, cierpliwości.
Tak ustrojoną jakby do łożnice Do wieży dano tę Oblubienicę; Tam Oblubieniec niebieski pospieszył, Aby jéj serca dodał i pocieszył.
Któréj zadane najprzód leczy rany Lekarz niebieski Jezus ukochany; Potém ją Boskiém Swém Ciałem posilił I ten przywiléj jéj wiecznie udzielił:
Że kto tylko wezwie świętéj Barbary, Zasilą go przy zgodnie te święte dary. Niech i my łaskę tę od ciebie mamy, O którą z płaczem pokornie błagamy.
W tém ci się ojciec żegnać każe z światem, Sam nad swą córką srogim stawa katem, Dobywa miecza i swą ścina ręką, A Panna sercem daje Bogu dziękę.
Jezus cię wdzięcznie wzywa do korony, A my zaś twojej żebrzemy obrony; Przez tak okrutną prosimy cię mękę, Podaj nam, Panno, macierzyńską rękę.
Posil nas Boskiém Ciałem w Sakramencie, Pojednaj z Bogiem w ostatnim momencie, Byśmy szczęśliwie ze świata schodzili I z tobą wiecznie w niebie się cieszyli. Amen.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.