Dusza ma uleci z dymem, ciało zamieni się w proch Do życia powołało słońce, do śmierci przygarnie mrok A skupiony na mnie wzrok to na lustrze żywa plama Wypatruję Boga w kadrze wąskim przez palce Szatana (Mama!) oddycha niespokojnie, nastąpiła pauza w szale Dramat w stu trzynastu aktach, karetka pojedzie dalej Nikt tego nie widział, moje oko nie zapomni Ojciec zmęczony bezsensem śpi (Deo Omnis Gloria) Pęknięta żarówka na rewersie zbiera szkło Uszło ze mnie światło, wpasuję się w szare tło Ukamienowanie starca pod dziecięcym parasolem Widmo przyszłości wykańcza, to skazanie na niedole Tworem zmęczonego świata jest na krzywdę znieczulenie To moment gdy z wolnego świata wybudza mnie wciąż więzienie (Nie wiem dokąd zmierzam) kiedy noc nazywam matką Tajemnica w celu, drogi nie wskazuje światło
Parszywy świecznik - czarna jemioła złudzenia Światło niczym wosk spływa z niej na me ramiona Dzierzba z piekła rodem ptak zabiera mnie do cienia Ściany szepczą - (Boga nie ma) ... Maluję czarnym atramentem okna na świat którego nie ma Poezja firaną co grubymi nićmi szyta Czerwie na ustach rozcieram (fajna szminka) Czy ktoś słucha Artysty? ...
Stwórca patrzy na nas - kosmos - jak szafa bezkresna Intruzi w domu dziecka smutnym, bez kontroli (przestań!) Gdzie jest świat? Środek życia ciężkości wyżej (Nad brwiami nieba) rozsądek wiarę gryzie Morze czarnych myśli zalewa mądrości latarnię Słuchacze mnie nie rozgryzą, swoje jutro widzę marnie Wycofany z życia z piskiem opon do tyłu Ruszam na przechodniów #molo Sopot skurwysynu! Tutaj nawet anioły są już zarażone zaćmą Za ćmą słup popiołu, ogień miłości zasnął Zaś mą duszę ziębi mróz, (człowiek wykluty z lodu) gruz... Nosi nieprzerwanie w dziurawym plecaku marzeń Z głodu mogę umrzeć (tchórz!), tylko nie odbieraj pasji! Praca czyni wolnym? Wszystkie tramwaje do Auschwitz... Prowadzą bezimienny tłum, galop ślepych koni dziś.. I za życia niedoceniony - Adam Mortis!
Parszywy świecznik - czarna jemioła złudzenia Światło niczym wosk spływa z niej na me ramiona Dzierzba z piekła rodem ptak zabiera mnie do cienia Ściany szepczą - (Boga nie ma) ... Maluję czarnym atramentem okna na świat którego nie ma Poezja firaną co grubymi nićmi szyta Czerwie na ustach rozcieram (fajna szminka) Czy ktoś słucha Artysty? ...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.