Nie wiem gdzie jesteś, nie wiem co czujesz, nie wiem nawet czy śnisz Zabrała cię czarna ziemia, obudził cię blady świt? Zabrakło dla ciebie ciała, a może nie chciałeś tu żyć? Może spotkała nas za coś kara, wierzę że kiedyś spotkamy się my Życie nade wszystko, w nim może czasem zabraknąć chleba Ale jeśli nie chodzisz po ziemi no to pewnie wybiegłeś do nieba Nie? .. Natura okradła cię z ciała, nie duszy Ale jak tylko puszczę to w eter, gdziekolwiek jesteś nadstaw uszy A kiedy przyjdzie po mnie by wyjąć z serca a resztę spalić Przybliży do siebie nas co przedtem zdołało od siebie oddalić Dzieli nas przestrzeń czy wymiar, to samo nam żołądki karmi? Płynę a los ślepy majaczy jak ląd Salwador w oddali Gdzieś dopłynę choć Boga prosiłem by mnie stąd zabrał jeśli nawalił Zataję prawdę, nie będę tłumaczył jak on, jesteśmy sami? Tacy jak Ja kochają życie i nie chcą w nim być.. Świat jest piękny a ludzie to kukły, a najlepiej potrafią pić Śnię o dziecku które wpadło pod czyjeś koła.. Wszystko jak pod szklanką - cisza, a pewnie ktoś głośno wołał Zagubione płacze w kręgu klaksonów z rozbitych aut A Ja przemierzam z nią tęczę, zabieram duszę z zimnych hałd Znowu im cisnę w uszy mrok, w głowy wkładam niepewność A czuję że niosę światło i cały ten smutek mógłbym jebnąć Nienawidzić to grzech.. kochać to obowiązek? Sam pewnie wiesz już lepiej i za mnie sobie odpowiesz Kuba.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.