Nie zdążyłeś z PRL-u stworzyć swego Eldorado, niby Samson przez Dalilę pokonany we śnie zdradą.
Przyszłość chciałeś nam zbudować i na węglu i na stali, lecz choć tak się zarzekałeś, też cię wykolegowali.
Ref.: Gdzież są twoi przyjaciele, Kariatydy i siłacze? Wiatr im ręce powykręcał, tylko echo po nich płacze.
A wołałeś: - Bądźcie czujni! – Gdy noszono cię na rękach. Lecz sam jakoś nie dostrzegłeś, że twa Wieża Babel pęka.
I znów trzeba będzie tęsknie wypatrywać długie lata, zanim Polak dłoń wyciągnie by w Polaku dojrzeć brata.
Może wtedy nowy Leszek z cieni braci zmartwychwstanie, a nad Wisła i nad Odrą zatriumfuje pojednanie.
Ale choćby użył czarów, to nie będzie pod przymusem, tak, jak kiedyś przed wiekami, unii Lecha z Czechem, Rusem. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|