Jest pioseneczka, do której wciąż Powracam w swej wędrówce. Pod konarami, gdzieś w lesie brzmi Przy chlebie i grochówce.
Przy kuflu piwa poznałem ją Gdy chmiel mi zaśpiewał, Będzie szła ze mną i dolą mą Aż echem poniosą drzewa
Słucham jej teraz w poszumie drzew, W syczącym ogniu na polanie. Piosenki tej trunkowy dzwięk W mej duszy pozostanie.
A potem trudno, wrócę znów Do miasta brudnych ulic, Lecz ona przyjdzie, znajdzie mnie Przy piwie mnie utuli.
Ostatnim groszem wypluję się By móc pośpiewać jeszcze Wypiję piwa duży dzban Wypiję ile zmieszczę.
Ale gdy tylko będę mógł Znajdę ją gdzieś w lesie, Zaśpiewam sobie z całych sił, Aż echo ją poniesie.
Gdy liście już opadną z drzew, Postawię kufel piwa. Zrobię piosence wielki bal, Urządzę jej festiwalTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.