Na poduszce wynajętej, w obcym domu, w obcym mieście Przy kobiecie, co częstuje kłamstwem i zdradą Widzę niebo nad sufitem i łagodną gwiazdę pytam: Gdzie jest ta, którą ubiorę w perły, kolczyki?
Za każdą cenę, za serca pół Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl Za każdą cenę, za serca pół I nagle stanie się cud, bezdomny pies znajdzie swój schron Zaufaj, posłuchaj, w lawinie włosów twych aż po świt utonę
Zatopiony w kostce lodu, niepotrzebny dziś nikomu Jak rozbitek z innych planet, których już nie ma Stare rany zagojone, stare blizny zabliźnione Umierałem tyle razy, skąd więc nadzieja?
Za każdą cenę, za serca pół Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl Za każdą cenę, za serca pół I nagle stanie się cud, bezdomny pies znajdzie swój schron Zaufaj, posłuchaj, w lawinie włosów twych aż po świt utonę
Za każdą cenę, za serca pół Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl Za każdą cenę, za serca pół I nagle stanie się cud, bezdomny pies znajdzie swój schron Za każdą cenę, za serca pół
Za każdą cenę, za serca pół
Za każdą cenęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.