Godzina piąta minut trzydzieści kiedy pobudka zagrała grupa rezerwy szła do cywila niejedna panna płakała
Niejednej pannie, żal się zrobiło i serce z bólu zadrżało, że jej kochanek szedł do cywila a jej się dziecko zostało
Na dworcu głównym, w miasteczku Gnieźnie wszystkie się panny zebrały z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku na rezerwistów czekały
Lecz to nie honor dla rezerwisty by na peronie z panną stać Wsiadł do pociągu, zatrzasnął drzwiami i tak się pożegnał z pannami
Wsiadł do pociągu, usiadł przy oknie, a pociąg ruszył z łoskotem A wszystkie panny głowy spuściły poszły do domu z powrotem
Poszły do domu, za piecem siadły i tak cichutko płakały synu, ach synu, ojciec w cywilu a jego adres nieznany
Nazajutrz rano poszły do sztabu pytać o adres miłego a szef jej na to - jej odpowiada u nas nie było takiegoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.