W złocistym słońcu drgał Promienny, letni dzień, Kobiercem białych chmur Na zboża kładł się cień.
Szelestem wiotkich traw Łąki witały nas, A pośród polnych dróg Przystanął czas.
Dziś drogi drzemią pod śniegiem, Wiatr błądzi w koronach brzóz, A białe girlandy kwiatów Na szybach maluje mróz.
Wrócimy do tych łąk, Gdy zniknie zimna biel, Gdy pośród złotych pól Zapachnie słodko chmiel.
Swawolnie zagra świerszcz, Trawy się schylą w pas, W sierpniowy, senny dzień Przystanie czas.
Gdy pola w śnieg otulone Wiatr zbudzi poszumem drzew, Wysoko, w białych obłokach, Zadźwięczy wesoły śpiew.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.