Spoglądają na Ciebie oczy Swoich trosk nie wypłaczą dziś już Jeszcze chwila i mrok je otoczy Nie ma czasu na modlitwę próśb
Chciałeś marzyć, a mrok jest tak blisko Czasem czuję, że na wyciągnięcie rąk Obudź się i pomyśl, że to wszystko Jest jak zły sen, który zesłał Tobie ktoś
Nie pytaj dziś mnie, co będzie kiedy dorośniesz Czyj portret przechowasz w swoim sercu na dnie Nie pytaj nikogo, bo nikt Ci nie powie Czy byłeś dla innych tylko zdarzeniem złym
Dziś kolejny raz napisałeś mamo Chociaż nie wiesz czy adres wciąż ten sam Tyle razy mówiłeś na dobranoc Do pustej ściany, obudź mnie gdy przyjdzie czas
Masz swój kąt, bo mają go dziś wszyscy Ten Twój dom, tak naprawdę niczyj jest To tutaj wyrosłeś od kołyski Ale nikt nie ocierał Twoich łez
Nie pytaj dziś mnie, co będzie kiedy dorośniesz Czyj portret przechowasz w swoim sercu na dnie Nie pytaj nikogo, bo nikt Ci nie powie Czy byłeś dla innych tylko zdarzeniem złym
Nie pytaj dziś mnie, co będzie kiedy dorośniesz
Nie pytaj dziś mnie, co będzie kiedy dorośniesz Czyj portret przechowasz w swoim sercu na dnie Nie pytaj nikogo, bo nikt Ci nie powie Czy byłeś dla innych tylko zdarzeniem złym
Nie pytaj dziś mnie, co będzie kiedy dorośniesz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.