Nieboraczek jeden Rzekł: „Do Unii trza by! Gnać w Europy Eden – Tam są ładne baby!” Byli pewni siebie, A każdy uparty, Nieboraczek jeden, Drugi, trzeci, czwarty.
Pierwszy tam, Gdzie tokaj jak miód Pojechać chciał – Tam Węgierki-cud! Z rąk dziewczyny Paprykę jeść, Żyć jak basza, grać czardasza, Luźny żywot wieść.
Rzekł drugi pierwszemu: „Bzdury gadasz mi tu! Ja – choć nie wiem, czemu – Jadę do Madrytu!”
W każdej Hiszpance Wrze gorąca krew, Natury zew – Mężowi wbrew! Gdy Hiszpanka zmysły puszcza w ruch, Nie trzeba hiszpańskich much! Torreadorem się poczujesz w mig, Bylebyś był też byk!
Rzekł drugiemu trzeci: „Madryt mi spowszedniał! Hiszpanka obleci, Lecz jadę do Wiednia!”
Ja to znam! Powiem wam... Już sam Johann Strauss! Austriaczka ci nigdy nie powie – Raus! U niej wszystko naj, U niej w kuchni raj, Kocha się na eins, zwei, drei!
Rzekł trzeciemu czwarty: „Racji nie masz wcale! Na figlarne party Jest najlepszy Paryż!”
Z Francuzką sprawa krótka: Szampan, żabie udka Jej fundujesz i flirtujesz Z nią do rana! Mężatka czy rozwódka – Zawsze jest milutka Jak pluszowy miś, pluszowy miś!
„Wasze kłótnie są dziś cne” – Rzekła Polka, śmiejąc się. – „Coś was dzisiaj goni w ekskluzywny świat, wyście sami swoi – dam wam jedną z rad! Europa dziś bez granic, Lecz wam paszport na nic, Bądź co bądź, Bo wy nie znacie, chłopcy, Ni w ząb języków obcych. Czas więc się dziś, nieuki, Do nauki wziąć. Czas więc się dziś, nieuki, Do nauki wziąć. Czas więc się dziś, nieuki, Do nauki wziąć.” Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|