Obaliłem rdzewiejący mur. W swoim duchu widzę słońce zamiast chmur! Sople ognia, zagasiły pychy woń. Karbid chemii, celu meta i odżywam znów.
Teraz wiem, że warto dalej żyć, Jasny blask, przepalił czarną nić. W wiecznym śnie, dziś obudziłem się, Lepszy czas, za słowo trzyma mnie.
Mija dzień, tydzień i miesiąc za miesiącem. Rzeka ognia, mnie porywa, płynę, płynę z prądem! Dzisiaj śmierć, a pojutrze pogrzeb. W bólu radość, chęć przebicia narasta w moment!
Teraz wiem, że warto dalej żyć, Jasny blask, przepalił czarną nić. W wiecznym śnie, dziś obudziłem się, Lepszy czas, za słowo trzyma mnie.
Życie płynie wielką gondolą strachu. Przed porażką, śmiercią i utratą smaku! Brakiem celów i samotnych lat. Lęk przed lękiem klęka, jak uschnięty kwiat.
Teraz wiem, że warto dalej żyć, Jasny blask, przepalił czarną nić. W wiecznym śnie, dziś obudziłem się, Lepszy czas, za słowo trzyma mnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.