zamaskowany w leśnych kniejach czeka na przyszłą ofiarę cały czas czujny i zawsze gotowy by oddać śmiertelny strzał w morderczym zapale rozlewa krew jak kiedyś oprawcy z gestapo ślepy na ból nieczuły na strach zabija dla sportu dla chwały
potem zmęczony tak wielkim wysiłkiem powraca do domu by spać otwiera butelkę zabija sumienie zasypia bo jutro znów w las i znów przyczajony w ostępach leśnych topi zwierzęta w ich własnej krwi zabiera szybko swoje trofeum nie widząc nic i nie czując nic Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|