Opadam na dno Rowu Mariańskiego. Spadam na dno Kanionu Wielkiego.
Czy widziałeś błękit wśród ludu mas? Czy z najpiękniejszego kielicha piłeś jadu kwas? Ja przeżyłam burze na polanie i w chłodu krainie. Wiem, że wszystko nawet sztorm i susza przeminie.
Boję się zmian i boję stałości. Chcę się pogrążyć w ciszy i nicości. Chcę uciec od tłumu i ludzi wokół mnie. Lecz chcę, by słyszeli i rozumieli mnie.
Opadam na dno Rowu Mariańskiego. Spadam na dno Kanionu Wielkiego.
Krzyczę o pomoc, lecz sznur na szyi wiążą mi. Za ten sznur chcą mnie wyciągnąć. Boli. Mam sama na dnie tkwić? Czy zabić im mnie pozwolić? A może wystarczy tylko poczekać? Lecz dlaczego ta pomoc tak długo zwleka?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.