[Zwrotka 1: Kleszcz] Buty najki, dobry weed z Jamajki Jest git, gdy piszą bajki, jest hit i lecą lajki To mit, że mają bańki na koncie, wierzą w to fanki jak w prącie Które ma nie wiadomo ile centymetrów
Mały Janek patrzy sobie w tv Patrzy się, dziwi i myśli, że oni prawdziwi, oo To era komputera, rapera, takie postacie Marvela I wszystko do niego dociera
Super haj, wszystko git, wszystko naj Gucci, Gucci, łał, łał, Calvin Klein Halo iPhone, tatuaże jak Mike Tyson Chce na pysku, bo takie widział w teledysku
Jaaaanek, w Polsce to wszystko udawaaaane Wypożyczane, według planu zagrane Te fury, to złoto, te zamki, te panie To bzdury, idioto, bajki na ekranie
A raper jak skończy, to do domu wraca Myju, amu, nyny, jutro praca Kłamią jego rymy, to się opłaca Jak cię widzą, tak cię zjedzą Masz kaca?
[Zwrotka 2: Abradab] Wzrok, słuch, smak, dotyk, węch mam Cudzysłów - więcej zmysłów nie pamiętam Cudzysłów - koniec cytatu. Myśl następna Cudzych słów nie traktuj serio w stu procentach
I nie mówię tu nawet o oponentach Bo jakiś pętak to się zawsze przypałęta Domysłów karuzela się nakręca Do mych słów niepotrzebna Twoja pionta
Ej, tylko wrzuć to na stronę Byki są przybyczone, laski są wylaszczone Więc mają to rozkminione Brzuchy niewybrzuszone, usta są ustawione Fejk! Rzuci im jakiś ziomek Oni na swą obronę, że to jest obliczone na Fejm. Gdy chcesz nosić koronę To niestraszny koroner − mówił już 50 Cent
[Refren 1] Mydlą im oczy (mydlą oczy oczy) Oczy ich tu szczypią O czym to, o czym (o czym to, o czym) Wierzą w to, co widzą
[Zwrotka 3: Rahim] Nieraz doświadczyłem jak wjeżdża fifarafa Wokół szał ciał na myśl o autografach. ŁAŁ! Pewnie zajebisty jak jego trendy szafa Postać bardziej barwna niż egipska rafa
Chód jakby ćwiczył go u choreografa Na twarzy wypisana cała autobiografia Oceniasz jak zjawisko, ujmuje Cię i trafia A gdy poznajesz blisko, cechuje wielka gafa!
Prawie jak GRA dla par Boisz się obudzić rano po tour de bar Albo zawieźć jak w BlaBlaCar Gdy po wspólnej przejażdżce pryska czar Wyczaisz błąd jak system VAR, wpiszesz na listę skarg
Mierzymy wszystkich według własnych miar Umieć doceniać wnętrze to raczej dar Jakby pójść na pchli targ i znaleźć skarb Zwykle jak cię widzą, tak ci liżą garb
[Zwrotka 4: Abradab] Krok po kroku, pomału Dążymy do ideału piękna Antyczni Grecy dostaliby zawału Może ktoś ich pamięta A my przyglądamy się krytycznie ciału I pstrykamy zdjęcia Yo, nie zrobiłyby raczej dziś szału Trzy Gracje Rubensa
Na przestrzeni lat zmienia się kanon Ale we łbach u nas ciągle to samo To zagwozdka, jak temu sprostać Żeby gostka odpowiednio postrzegano
Za pan brat jest więc z autoreklamą Informacją, plotką, fotką, famą, by Krok po kroku i rok po roku Wszystko wokół wyreżyserowano
[Refren 2] To wszystko co widzisz to fikcja Wykreowany świat Matrixa Jak w krainie czarów Alicja Truman, Truman, Truman, Truman ShowTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.