Ponoć rodzi się przeponą Urodziłem dziesięć płyt, sześć solo, wiesz, kolo, chyba sporo Nadal żaden ze mnie Solorz (nie, nie) To nie wstyd, ani też nie żaden honor Co po niektórych ciągle dupy bolą Będą drwić, drapać, do krwi sypać solą Składam pokłony z pokorą Stokrotne dzięki za wszystkie dźwięki moim idolom
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Zakiełkowało piękne ziarno, zbieram plony I jestem bardzo zadowolony Bo mam markę unikalną, rap urodzony Kiedy więziły dźwięk magnetofony To wydaje się być bajką, BASF'y i Sony Na ołówkach kręcą się jak drony To mój kompaktowy sajgon Te poligony nie potrzebują już ochrony
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Koszta zostały przerzucone Nad Rubikonem wstaje nowy piękny dzionek Marzenia już ucieleśnione Czy to błąd? Czy to błąd? Błąd? Kto ma kabonę? Umysły na cyfrze skupione Mówią dość, mówią dość, dość, wszystko stracone Jak tu trzymać którąś stronę? O nie, o nie, to jest początek, a nie koniec
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i woofer
Nie gorsza, nie lepsza Odwieczna muzyka wraca do powietrza (do powietrza!) Znika nośnik Super, wystarczy głośnik i wooferTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.