To ostrzegawczy strzał click clack, a potem pif paf Zanim nastąpi bitwa, sygnał żółty jak pigwa To jest gonitwa, a tor się wije jak wąż, Więc nie wyciągaj ręki po to, czego nie chciałbyś wziąć Chyba, że kochasz hardcore Stopa depcze margines Zobacz , co może przynieść kontakt z własnym dżinem Potrzyj swą lampę Szast, prast, abrakadabra Rozanielony raz dwa odnajdziesz diabła
I to w tą noc pochmurną Wychodzę samotnie z domu kiedy wybija północ Znowu nie pamiętam, co robiłem dzisiaj Wiem tylko tyle że do lasu muszę iść sam, iść tam A to nie łatwe jest w mieście Dlatego wsiadam w samochód i jadę jak we śnie Nikt nie dostrzeże moich oczu Które nie widzą dalej niż na pół kroku Otóż to nie jest dla mnie pierwszyzna Widzisz, odbieram sygnał, on gra na moich zmysłach I nic nie potrafię poczuć nadal Jak długie lata trwa już ta maskarada Kiedy przybywam na miejsce Widzę w ścianie drzew dla mnie przejście Nim idę aby spotkać swoje fatum Kiedy przechodzę milkną głosy ptaków
To ostrzegawczy strzał click clack, a potem pif paf Zanim nastąpi bitwa, sygnał żółty jak pigwa To jest gonitwa, a tor się wije jak wąż, Więc nie wyciągaj ręki po to, czego nie chciałbyś wziąć Chyba, że kochasz hardcore Stopa depcze margines Zobacz , co może przynieść kontakt z własnym dżinem Potrzyj swą lampę Szast, prast, abrakadabra Rozanielony raz dwa odnajdziesz diabła
To chyba jest coś we mnie Siedzę na pniach kontemplując pełnię Jestem gotowy, chyba już jestem gotów Cóż.... z tej drogi nie ma powrotu Między drzewami widzę ruch Wytężam słuch, czuję krew, jest nas dwóch Tracę świadomość, a ze mną coś się dzieje I po chwili jestem już w innym ciele Pędzę przed siebie przez las Połykam przestrzeń, zgniatam czas jak łupinę Te kilometry na godzinę Dla mnie to trwa tylko tą jedną chwilę Już widzę światła miasta Czuję zapach i żądza we mnie wzrasta Dziś jest ta noc, w którą zrobię to co muszę Za długo cierpię katusze
To ostrzegawczy strzał click clack, a potem pif paf Zanim nastąpi bitwa, sygnał żółty jak pigwa To jest gonitwa, a tor się wije jak wąż, Więc nie wyciągaj ręki po to, czego nie chciałbyś wziąć Chyba, że kochasz hardcore Stopa depcze margines Zobacz , co może przynieść kontakt z własnym dżinem Potrzyj swą lampę Szast, prast, abrakadabra Rozanielony raz dwa odnajdziesz diabłaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.