Yhrrrrmmm... Kurwa...! Nie, nie...
Aha, ta, ej, 2010, G4, ''Początki Rapu...''
Nastał nowy dzień (ej) Uchyla się powieka Mój zaspany wzrok, wlepiam, prosto w zegar Myślami ucieka, do tego co mnie dzisiaj czeka Mamuśka narzeka (krzycząc) ze śniadaniem zwlekam (e tam)
Wyskakuje z łóżka, niczym burza mgnę do toalety Dobiegam do kibla, by załatwić swe potrzeby Chwile później się ogarniam, wskakuje w ubrania Nie tykam śniadania, przez usta wlewam nabiał
Poranna szluga, została odjarana...
Ty! Czekaj, czekaj, czekaj...
Dobra chuj z tam tym, opuściłem progi domu Parę godzin w przód, jestem wśród ,swoich ziomów Nuda umiera, zaczyna się zabawa Czasem jakiś wypad, jakiś mecz, czy popijawa,
Jakaś bajera, pogawędka, rozkmina Śmieszna sytuacja, i czas pośpiechem mija Późna godzina (hop) Wskakuje do wyra Następny dzień, ponownie zaczynam... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|