[I.] To mieszka w blokach, w sercach metropolii, Żyje na zwłokach i we łbach pierdoli, Tawerna perwersji, czytaj jeden wielki burdel, Mam swój własny honor dlatego sobie pójdę,
Nie chcę mi sie patrzeć, jak z laski robi kurwę, Posuwa na trupa i ścierwo z tego dumne, I durnie dorabia ideolo tak wtórne, Sfinansowany balet z zasiłku na córkę,
Za biurkiem nie będzie siedzieć, bo ma fach w łapie, Pierdolnąć matkę dziecka, najebaną na kanapie, I łazić po jej głowie, taki później mi powie, Że sama zasłużyła i jebać pogotowie,
Człowiek oznacza chujnię w świetle tego co widzę, I stwiedzam dobitnie, że gramy w innej lidze, Nikt takiego nie rozkminił, bo co, koleś zagadka? To z tobą nie chcą gadać, bo przylgnęła już łatka śmiecia,
Tydzień pruł dwie panny, na tabletach leciał, I sie szmaciarz zastanawiał, z której wyjdzie dzieciak, To gangster, ma harem, diler, prawo przekracza, Tylko że znajomość chemii kończy się na dopalaczach,
Co za pacan, żyć z takim to dopiero jest gehenna, Ego wielkie jak Mont Blanc i permanentna ściema, Siema, tu macie kibel, sorry śmierdzi gazem, Rozjebana instalacja i pewny siebie błazen,
Dzień dobry tato, już jest koło południa, Tylko wiesz, nie pomyl mleczka z otwartą puszką żubra, Jest w domu świeczka, to przynajmniej będzie jasno, Bo jak odcinają prąd, to w mieszkaniu światła gasną,
Poprawa? A skąd tylko myślą o imprezach, Kiedyś mieli kolegów, teraz nikt ich nie odwiedza, W sumie to jebać, nie ma nad czym płakać, Jak jest nudno, to pięć piw plus plaster dla chorych na raka.
[II.] Pomiatasz tymi, którzy dają po kablach, A sam skurwielu myślisz, że przechtrzyłeś diabła, Kochasz kobiety, jedziemy z tym cyrkiem, Nawpierdalany w chuj stestował własną kuzynkę,
To nie są moje słowa, wiesz, ja tylko cytuję, To raport w mp3 po kilku chwilach z chujem, Może jestem zły i stary i nie nadążam, Za światem, co z każdym dniem bardziej się pogrąża,
Poczekaj, nie ciągnij, muszę to zwaporyzować, Ścierwo do weterynarza zapierdala po towar, Przećpana zryta głowa, w świadomości drzemie siła, Pewnie tak, ale nawet narkomania się skurwiła,
Bezproblemowe dzieci ze stylówą na poetę, A możecie mi dojebać za to, że to puszczam w eter, Masz tę słabą podnietę, wyryj sobie na grobie, Bo wiem, bowiem, że nikt więcej nic nie napisze o tobie,
Napatrzyli się na Anglię, przeszczep na polską tkankę, To jak ekstremalne porno połączyć z telerankiem, Nie mówię, że nie wolno, każdy ma swoją wolę, Tylko przymij do łba, że to jest cholernie chore,
Chcesz uchronić własne dzieci przed swoją rzekomą traumą? Nastukany, podkurwiony? Biesy swoje plony zgarną, A system się cieszy, takim łatwiej jest sterować, Nie można być ślepym na czyny i głuchym na słowa,
Pojebane jak RaHoWa, na pewno też znasz takich, Nie ma co się w piasek chować, tylko rozdeptać robaki, W wychowaniu braki? U mnie też nie jest najlepiej, Jak u innych, ale nie zadłużam się na alko w sklepie,
I może dobrze, że poznałem co to "hard-core", Ignorancja to przekleństwo, naprawdę było warto, I po chuja masz wyciągać, zajmij się bliskimi, Wszystkie czołgi poszły spać, my musimy wstać przed nimi.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.