Wkurwienie przybiera radykalną formę Spalone samochody Wypowiadamy wojnę
Wkurwienie przybiera radykalną formę Spalone samochody Wypowiadamy wojnę
Napiętnowane przymusem karykatury ludzi Spełniające rozkazy, nie dają się pobrudzić Presją odrzucenia i pleśnią samodzielnych myśli Wyobraźni nie ma, więc kurwa nic im się nie przyśni
Wkurwienie przybiera radykalną formę Spalone samochody Wypowiadamy wojnę
Wkurwienie przybiera radykalną formę Spalone samochody Wypowiadamy wojnę
Wykupiony relaks z abonamentem za media Mówię wprost, tu i teraz, że ten chuj już życie przegrał Wszyskie swoje marne dni, powtarzane z automatu W swojej ułudzie gnij, rutyna, co, podnosi status?
Często rozmyślam, jak wygląda echo Otóż składa się z rąk i nóg i równego oddechu Powtarza zasłyszane słowa, trzyma się ich twardo Trzeba wszystkie kurwy dopaść i wgryzać się im w gardło
Prostacko podpalić siedziby wielkich firm Ryzykuję życie, stary, kurwa, no i chuj z tym Szmata na ryj, koktajl Molotova To naprawdę za mało - mówić, że się nie podoba
Trzeba przelać słowa w czyn i jebać konsekwencje Pragnienie wiedzie prym, a kurwy mają coraz więcej Nie mam zamiaru okradać, nie chcę brać tylko dla siebie Ważna jest równowaga w tym pojebanym chlewie
Przeżarte kapitalizmem grube, małe dzieci Na garnuszku u mamusi czas, wiesz, wygodniej leci "Jedzenie zamiast bomb" to rozrywka brudnych ćpunów? Ty popełniasz błąd, ja zacznę strzelać do tłumu Więc won!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.