Wiedz o tym, że nie mogą szybko cię namierzyć, Nie pozwól im przeżyć, bo należy im się kara, System nie jest stabilny, na każdym kroku nawala, Frustracji fala mózg rozwala, prawda stara jak, Że wkurwiony człowiek jest silniejszy, w godło leci chara, Dlaczego masz szanować symbol, który każe żebrać, Rząd gorszy niż febra, ty bestia przebiegła, Wyostrzone kły, pazury, nosiciel piętna, Zamykane kościoły przy dwudziestu stopniach mrozu, Inkarnacja empatii, kult obozu dla uchodźców, Napływowa ludność w środku, protest stłumić w zarodku, Nie musisz powoływać się, wiesz, na pamięć przodków, Nie wkurwia cię to stary, w domu podporządkowany, W paragrafy uwikłany, poprawność polityczna, Taka nasza Polska śliczna, rzecz dziedziczna to głupota, Ej stary weź coś zrób, by nie tonąć w kłopotach, Na każdym kanale bredzi zjebana ciota - wielebny Kaczor, Tusk nakreślił drugą Irlandię, czy będzie mu tak fajnie, Gdy córeczkę znajdzie w wannie, rozczłonkowaną, Jak antylopy na sawannie, poczęty starannie obraz z jej PR`owcami, Dzień Dobry TVN i kurwa Taniec z Gwiazdami, Kasi ciałko przebij stary najtwardszymi gwoździami, Zaczajony pod chatą, obczaj monitoring, Zrób dokładny plan, wiesz, nie możesz szybko się wpierdolić, Trochę trzeba się podszkolić, potem przejść do ofensywy, Czy na mózgu jesteś krzywy? Nie, Ty walczysz o przetrwanie, I warczysz nieprzerwanie, żyć tu jest przejebanie, Ekwipunku pełen plecak, establishment w ryj dostanie, Zadajesz mi pytanie, czy się boję konsekwencji, Najwyżej będzie proces, rozgłos będzie większy, Gdy dostajesz wpierdol, potem jesteś silniejszy
Umalowane próchna w oborze z gromnicami, Z obdartymi kolanami przed obliczem pasterza, Sterczy w konfesjonale, słucha jak się dziwka zwierza, Podniecenie go zezwierza, co się, kurwo, już zaperzasz? Stare przysłowie - prawda w patrzały kole, Ogarnij się matole i otwórz wreszcie oczy, Miałem wczoraj piękny sen, oby był proroczy, Może ktoś do gardła skoczy, nożem włoży eucharystię, Zajebana katolicka kurwa z zakrwawionym pyskiem, Z bólu obsrana sutanna okraszona wiernych piskiem, Już chuj z waszym wyzyskiem, - Lepiej, kurwa, daj na tacę. - Wtedy czynszu nie zapłacę. - Ja po tobie nie zapłaczę! Ej stary, powiedz jaka myśl po głowie się kołacze, Krechy, czarne plamy, wiesz, musisz wybielać tak jak Ace, Wybierasz ofiarę, to rozpisz plan dnia, Kiedy idzie do pracy, kiedy żre, kiedy sra, Kiedy w chuja gra, kiedy totalny brak czujności, Pogruchotaj kurwie kości, poodrywaj kończyny, Tak kończą skurwysyny nieświadomi swojej winy, Media szukają przyczyny, wszystko pójdzie na marne, Stary, dokładnie planuj, to ujdzie ci bezkarnie, Dzięki bohaterom giną państwa totalitarne, Lepiej się zabezpiecz, wypłać hajs w innym mieście, Przerób gazową na ostrą, kradnij życie doczesne, Kiedy zrobi się gorąco Ty zrób trochę przerwy, Musisz mieć stalowe nerwy, w głowie w chuj złości i werwy, Wykończyły się rezerwy, teraz trzeba zacząć kąsać, Cel - zagrożenia, będą chować się po kątach, Strach myśli plątą, nieodwracalne tak jak klątwa, Cóż, iluzja bezpieczeństwa była, kurwa, bardzo wątła, Tu trzeba posprzątać, bo zrobiło się w chuj brudno, Telefon z pogróżkami, ej, mówi się trudno.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.