Ze starych zdjęć układam swój własny film, wiem że to nie wypada, lecz wystąpisz w nim, tworzę zwyczajny plagiat obżeram się się tym, co podpowie wyobraźnia, jak oddychać i czym.
Nie wiem czy to pamięć, czy gra ze mną mózg, szkielety w szafie wiszą, pod łóżkiem spotkasz dwoch, co ciszą się brzydzą i grają mi w uchu, co stwórcy się wstydzą i wiedzą jak zadać cios
A kiedy zdołam oszukać cały świat, to nadal we mnie pozostanie śmierdzącej prawdy ślad. Codziennie od nowa na boku na wznak próbuję się schować we własnych snach
Każdy ma prawo budowac swój dom, a kiedy prawda boli, próbuję isc pod prąd. Nic nie pomaga, pozorna odwaga, kolejny raz uciekł Ci czas, a my ciągle tu .
Całe życie zawieszani, Całe życie zawieszani, Całe życie zawieszani, Całe życie zawieszani,
Też nienawidzę słońca, gdy pluje mi w twarz, ślina jest gorąca, jak staż moich ran, walczę do końca, jak zostanę sam, to stworzę od nowa, swój świat i życie wam dam Sztucznym postaciom dam drzewa i wiatr urojonym uczuciom wgram najlepszy smak bede tak trwal ,bo zyc nie potrafie znajdziesz mnie w szafie bo jednym szkieletem jestem jaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.