[303] Obrońcy słabych ludzi milczą w chwili zagrożenia Już przestałem się łudzić, a marzenia to pandemia Co infekuje mózgi, a tu zagarnięcie mienia Uwertura to strzał w pysk telefon - bzdura - stróża nie ma
Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że wierzysz w ten ich schemat Ja też czasem mam dylemat przed kim czuć większy respekt Bezpieczne miasto - powrót do domu, co za bezczel Kłamstwo o sile gromu - ej masz coś dla mnie jeszcze?
Nikt nie mówi nic nikomu o bojkocie ciszy nocnej Pod numerem telefonu nie znajdziesz pomocnej Dłoni, a but przy skroni znów próbuje się bronić Kiedy Adam Ewę goni, złapie - więc nic tu po nich
A ja czasem lubię sam, podróżować po pętli Atakują mnie dźwięki, piękny soniczny mętlik Są chętni na zabawę ci co zazwyczaj drętwi A zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo tępi
Zdają się być pasażerowie nocnych chłodnych vanów Niebieski - to mróz, a biały kolorem baranów Uprawnionych do przemocy, ta, w majestacie stanu Za sympatie do stanów kiedy zmysły czują więcej
Nie przeszkadzam nikomu, a i tak patrzą na ręce Muszę chyba przyspieszyć bo się kurwa nie wykręcę I tak ciągle się męczę ze strachu boli głowa Orzeł dziobie swoim dziobem bo obce są mu słowa
Poligon doświadczalny pisarzy futurystów Czarno-białych purystów z armią własnych robotów Nie wychodź lepiej z domu jeśli boisz się kłopotów W sumie same Cię znajdą natrętne jak atak spam-botów
Otóż, żyjesz na świecie gdzie wolność się zamiecie Pod najtańszy dywan, tak wiem zapomniałem przecież Że będą w kółko mówić, "to ludzie nas wybrali" W skowronkach cali, a Twój mały świat się zawalił
Dzień tylko ukrywa prawdę którą niosą gwiazdy A w tłumie co dziennych spraw każdy zapomina O co ta spina, dlaczego rozkminiam? Chcę byś wyszedł na prostą, a Ty znowu zaczynasz
Prawda przygnieciona przez milionowe nakłady Pokryte lady słowem piętnującym nasze wady Metoda kija i marchewki, nie od parady Tutaj system jest krewki więc nadstawmy swoje zady
Mówią, że każdy bunt to gównażeria i głupota Czy widzisz wolność gdzie uległość to cnota Idiota, wiem, że moje słowa znów na opak Rozumiesz, a jak nie to chyba dałem Ci kopaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.