Systematycznie działam jak perpetuum mobile nie zatrzymuję się na chwilę to tak miłe gdy debile dostają w pysk i pozostają w tyle ekscytuje jak Chile morda kurwa trzymać ryje macie koło ucha żmije co się wije, jadem bucha wokół nas kurwa ciągle jedna wielka zawierucha uśmiech od ucha do ucha poszerzony nożem wąs niedostępny jak fort knox kolejna noc, znowu piszę dławię się rzygami, gdy autorytetów głosy słyszę podłożę ogień, niech prześwietlają się jak klisze proste życie jak Hamishe prymitywne zasady wrzaskiem znów przerywam ciszę nikt nie daje rady to nie ludzie to gady kurwy z otwartym kontem złota karta kredytowa, sześć stów w plecy co piątek rezydenci taksówek po alko gubiących wątek kiedy zburzę wasz świat to wtedy będę kontent liberalne podejście do tematu waginy w zazdrości chcesz przyczyny musiałbym być bardzo pusty skurwysynu tłusty żarcie hamie biusty powierzchowne rozumienie pojęcia rozpusty przyszedł czas na rozliczenie pozostaną po was cienie nastoletnia szmata - śmierć przez zagłodzenie odwodnienie totalne wycieńczenie organizmu nóż wbity w podgardle, idź mi stąd w pizdu jestem papieżem, ręką Boga na tej planecie sędzią, katem, a Ty jesteś, kurwo zwykłym śmieciem mógłbym Cie przelecieć, ale brzydzę się łajnem sranie z obcym w jednej toalecie też nie jest fajne zasoby niechęci coraz bardziej wydajne jebać to że budzę skrajne niezdrowe emocje kiedy będę miał okazję przypierdolę jeszcze mocniej tak jestem wulgarny, robię z siebie wyrocznię.
Nadęte pop-gwiazdy w wizji wpatrzone jak Górniak zjebany kawał durnia na szycie listy (?) szczekaj w szmatławcach, czekaj aż ktoś ci wpierdoli ikono młodych szmat, jak mnie to kurwa boli pozbawione własnej woli ze skóry manekiny nie rób takiej miny i odpuść se rozkminy bo jesteś za głupi nie odczytasz z małżowiny, że w całym tym gównie najwięcej jest twojej winy poryci celebryci opłacani przez wytwórnie pedalstwo masz wtórne zasłużyło na urnę infekcje skórne od nadmiaru partnerów poziom parteru intelekt równy zeru strzym ryj głupi cwelu wspierający hedonizm jesteśmy na froncie zawsze my kontra oni już potrafię się bronić - to chroni, że mam wyjebane a skandale nagłaśniane afery planowane na bohaterów tłumów gdzie cham pogania chamem rozwalony butem ryj, chuj wymazany na amen już macie przesrane ruszają legiony wkurwionych mały tuning świadomości jestem porobiony łeb rozwalony, pręt znaleziony, podpalone domy nagminne porwania
artystyczna pierwsza liga tony świń do zajebania na ekranie odsłania kawałek swojej dupy taki komercyjny chwyt, bo zdania nie złoży do kupy MTV Cribs pokaże wnętrze chałupy rabczewskiej, candy girl, polska lady gaga wyje w każdym mieście, nieśmiertelne dinozaury w centrum na każdym sylwestrze chcemy być sobą wreszcie i sztuka latania nadgnity stary kontent i tak wciąż do wyrzygania najebany się słania na scenie chujów mózgów prania żenada nie do opisania,bo aż boli baniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.