Czasami czuję, że siedzie we mnie sto demonów Co chcą zająć miejsca myśli i dorwać się do tronu, Nie mogę pomóc, nie, ani zapobiec To one mają kontrole i każdy człowiek
Zdaje się być wrogiem przez to swoje oblężenie I szeptają "lepiej odejdź" ryzyko nie jest w cenie, Uciekam przed swoim cieniem, kto tego nie zna Przez psychozę we własnej głowie każdy z nas już pełzał,
[Ref.1] I gdzieś jest świat na pewno gdzie zdołam znaleźć ulgę, Mimo tego że paskudne ścierwo to w spokoju umrę, Na razie tutaj walczę nie zamierzam składać broni i nie zeżrą nas sępy, bo będę strzelał do nich, Umiem je przegonić wyczytałem pośród blizn (?) Pierwszym krokiem do agonii to poddać i gnić I pozwalać na to żeby ktoś tobą sterował Żarłem wiele lecz nienawiść to najlepszy towar
Myślałem tak do czasu aż deszcz zesłał nadzieje Co pomoże mi pokonać stwory, co zawsze z boku Tak stały uderzały tym swoim parszywym śmiechem, Bóg je stworzył więc nigdy więcej nie zaufam bogu,
Pochowane po kraju, dwuosobowe armie Ciągle w stanie gotowości, myśli czarne wciąż walczę Chyba gubię pancerz, nie mów że to ryzyko Wolę umrzeć mając wiarę niż wciąż zmierzać donikąd
[Ref.2] Mówili nie wyciągaj stale zbyt pochopnych wniosków bo się doprosisz kary, tylko wiem już to po prostu że koniec spalonych mostów, koniec udręki Tylko nie wymagaj nigdy żebym mówił świat jest piękny, Bo cudowny to może być najwyżej mikrokosmos, To co sami potraficie stworzyć, własne rzemiosło, rękodzieło i wspólna warta na froncie życia Nie chce już udawać bo nie mam nic do ukrycia
Oceny będą zawsze, musiałem się nauczyć Jak omijać fałszywych ludzi, unikać trucizn i jadu co go sączą żmije, przegonie kijem! Zbiory ludzkich tkanek, w których nic nie żyje
Prócz agresji, zawiści a marzeniem czyjś upadek Skosztuj mego człowieczeństwa chociaż człowiek ze mnie żaden Nie rzygaj goryczą bo już zdołałem uciec Tak mnie bardzo nienawidzą kurwy, muszą mieć tupet
[Ref.3] Teraz mógłbym siedzieć tu i obmyślać zemstę Jednak życie dało szansę żeby zrobić znacznie więcej, Żeby wyjść na powierzchnie, żeby spotkać to szczęście Zostawiłem z tyłu tych co celebrują swoją klęske, Wiem że byłem taki sam, człowiek uczy się na błędach To taki prosty kurs, weź ich kurwa nie popełniaj I już normalny puls, arytmia jest w remisji (?) Nie marzyłem że taki los się może nawet przyśnić!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.