Jestem twoim psem, na łańcuchu trzymasz mnie Od twych złych pieszczot już na grzbiecie mam wytartą śmierć Stale trzymasz mnie w budzie, czasem przynosisz mi jedzenie Nie bawię się z innymi psami, na twoje życzenie
Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć
Bardzo ciasny mam kaganiec i kolczatka pije mnie Gdy próbuję dać głos, albo gdy chce napić się Wszystkie psy z mojej ferajny dawno o mnie zapomniały Jesteś dla mnie taka duża, a ja jestem taki mały
Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć
Chętnie odgryzłbym tę rękę, która teraz mnie karmi Chciałbym móc zaznaczyć teren przy najbliższej latarni Nawet nie wiesz jak jest ciężko psu, który nie może szczekać Jestem ubezwłasnowolniony, mogę teraz tylko czekać
Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć
Dziś zerwałem się z łańcucha, mogę wreszcie biegać wolny Wiem, że pozostanę z tobą w stanie permanentnej wojny Moje łapy mnie zaniosą tam gdzie zawsze być pragnąłem Ale będzie mi brakować resztek rzucanych pod stołem
Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierć Tak słodko jest, gdy na rękach nosisz mnie Ale chyba się porzygam lub zagłaszczesz mnie na śmierćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.