Znów kąśliwym jak meduza mnie częstujesz słowem Jeszcze jeden ruch, a urżnę kolejną głowę Kolejna głowę Kolejną głowę Znów kąśliwym jak meduza mnie częstujesz słowem Jeszcze jeden ruch, a urżnę kolejną głowę Kolejna głowę Kolejną głowę
Zamykam się w sobie Żelazna dziewica Nie próbuj otwierać Bo będzie kaplica Hałas przerywa mi diabelny taniec To ostatni raz kiedy gubisz kaganiec Mój język spowity trucizną jak nóż Styl to anioł śmierci, a nie anioł stróż Znudziło mnie chyba to bagno bo już Nie zliczę ile pogrubiono tu dusz
Ciała potępieńców Rozpłatane są już na wejściu Piekielnego firmamentu Ryj się się nie zamyka, a wciąż stoisz w miejscu
Znów kąśliwym jak meduza mnie częstujesz słowem Jeszcze jeden ruch, a urżnę kolejną głowę Kolejna głowę Kolejną głowę Znów kąśliwym jak meduza mnie częstujesz słowem Jeszcze jeden ruch, a urżnę kolejną głowę Kolejna głowę Kolejną głowęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.