Obudzony Od razu wplątany w sprawy jeziora Kilka godzin przed świtem Jezioro już żyje, oddycha Wysyła łabędzie żeby go sobie obejrzały Cień w ciemnościach szukający drogi Wzbudzony, zgubiony Z ciemnej ziemi startują pierwociny traw Po omacku I po co? Bez siebie Bez czasu Czas, tak bardzo przestrzenny się okazał Że aż jest niewidzialny, zgubiony w ciemnościach Obudzony, po co ? A gdyby wciąż nosił zegarek, który dostał na komunię świętą? Gdyby się w odpowiednim czasie wpisał do harcerstwa I miał kompas I umiał należycie się posługiwać kompasem
Nie byłoby go tu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.