Moment, kiedy się zapalają jednocześnie wszystkie lampy uliczne w mieście. Moment, kiedy mówisz, "to nie pojęte, nie" i nagle nie wiem, co z tym zrobić dalej. Umrzeć, wyjechać, nie zareagować?
Moment w słońcu gdy patrzę na Ciebie z okna autobusu masz inną twarz niż w chwilach, kiedy wiesz, że patrzę. A teraz patrzysz w nic. W błyszczącą szybę. Za którą niby jestem, już nie ja, nie ze mną, nie w ten sposób, nie tutaj.
Może się wydarzyć wszystko, bo wszystko się wydarza i wszystko określają trzy podstawowe pozycje; mężczyzna na kobiecie, kobieta na mężczyźnie albo to co teraz; kobieta i mężczyzna przedzieleni światłem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.