Każdy o tym przecież dobrze wie, że na drabinie świadomości są miliony, są tryliony, kwadryliony odcieni szarości. x2
Hej maleńki znalazłeś się w miejscu gdzie tylko formaliny zapach jest. To trudne, wiem, lecz cóż tu poradzić tak jak każdy z nas, musisz zdać ten test. Już nie oddychasz, ani zimna nie czujesz, ale jeszcze słuch ciągle masz, więc zanim świadomość twa wszystko skasuje trochę jeszcze wciąż do przeżycia masz. Obok twa żona przy dłoni twej szlocha. Czułbyś jej oddech gdybyś czuł swoją dłoń. Zdradza kulisy ci swojej przeszłości, gładząc przy tym twoją trupiobladą skroń, Mówi ci o tym: "że było ich wielu, tak wielu, że trudno policzyć jest, że byłeś frajerem, ciotą i idiotą i że z twoim bratem będziesz [...]"
Każdy o tym przecież dobrze wie, że na drabinie świadomości są miliony, są tryliony, kwadryliony odcieni szarości. x2
Oto brat twój na dłoni twej siada Czułbyś jego ciężar gdybyś czuł swoją dłoń. W twej żony waginę swe palce zakrada I śmiejąc się głośno ma gdzieś Bon Ton. Próbujesz się ruszyć, próbujesz obruszyć Lecz martwyś jest przecież jak martwy jest głaz. Więc na nic twe żale, słuchaj wytrwale Jak wdowa szczytuje wśród wulgarnych fraz. I śmieją się i śmieją, i głośniej i głośniej bezczeszcząc łoże agonii twej Lecz nie martw się wiele, jutro popielec Dorwiesz ich w piekle, a więc dziś to zlej.
Każdy o tym przecież dobrze wie, że na drabinie świadomości są miliony, są tryliony, kwadryliony odcieni szarości. x2
- Fuck you - x16
Każdy o tym przecież dobrze wie, że na drabinie świadomości są miliony, są tryliony, kwadryliony odcieni szarości. x2
Odcieni szarości!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.